Kredyty hipoteczne od kilku lat są bardzo tanie. Pod koniec 2017 roku były najtańsze w historii. Analitycy twierdzą jednak, że era taniego kredytu skończy się w 2018 roku. Wszystko za sprawą pierwszej od dawna przewidywanej podwyżki stóp procentowych. Zatem czy kredyty hipoteczne w 2018 roku zdrożeją? I na co zwrócić uwagę podczas zaciągania kredytu?
Podwyżka stóp procentowych?
Analitycy i obserwatorzy rynku od pewnego czasu prognozują podwyżkę stóp procentowych w 2018 roku. Wszystko za sprawą utrzymującej się na rekordowo niskim poziomie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego. Warto wspomnieć, że w 2008 roku Rada Polityki Pieniężnej ustaliła 4-krotnie wyższą stopę procentową od obecnej. Specjalistów zadziwia także WIBOR 3M, który od dłuższego czasu nie wzrósł powyżej 1,7%.
Grupą, która najbardziej odczułaby wzrost stóp procentowych, są te osoby, które w 2010 roku skorzystały z programu „Rodzina na Swoim”. W 2018 roku kończą się bowiem ułatwiające spłatę kredytu dopłaty. 43 tysiące osób, które na takich warunkach zaciągnęły kredyt hipoteczny, muszą się liczyć z 20-procentowym wzrostem obciążenia kredytowego. Jeżeli dodatkowo wzrosłyby stopy procentowe, to obciążenie to mogłoby być wyższe nawet o 30%.
To dobra informacja, ponieważ nawet niewielka ich zmiana może być odczuwalna dla kredytobiorców. Podwyżka o 0,5 punktu procentowego może prowadzić do wzrostu miesięcznej raty o 100 zł.
Tanie kredyty hipoteczne niosą jednak ze sobą pewne ryzyko. Możliwa jest bowiem sytuacja, w której stopy procentowe zaczną gwałtownie wzrastać, co poniesie za sobą także spory wzrost miesięcznej raty. Taka sytuacja dotknęła Frankowiczów, którzy w latach 2007-2009 zaciągali kredyty we frankach szwajcarskich. Po pewnym czasie kurs franka wzrósł, a kredytobiorcy nie byli w stanie spłacać rat. Podobnie może się wydarzyć z kredytami w złotówkach.
Wkład własny
Od 2017 roku obowiązujący wkład własny wynosi 20% wartości konkretnej nieruchomości. Ogranicza on dostęp do kredytu osobom, które na niego po prostu nie stać i jest bardzo korzystny dla banku. Na jego podstawie może on bowiem ocenić naszą stabilność finansową. W 2018 roku wysokość wkładu własnego pozostanie na takim samym poziomie jak w roku wcześniejszym. Zatem nadal, aby móc ubiegać się o kredyt hipoteczny należy uzbierać 20% wartości mieszkania.
Ceny mieszkań
Według danych Głównego Urzędy Statystycznego średnie ceny mieszkań rosną od 2014 roku, co nie przeszkadza w ich sprzedawaniu. Rok 2017 był dla deweloperów rekordowy, o czym pisaliśmy w tym artykule. Otrzymali oni bowiem ponad 130 000. pozwoleń na budowę, oddali do użytku 86 800 lokali oraz rozpoczęli budowę 101 800 mieszkań. Rekordowe były także ich ceny. W Krakowie średnia cena za 1m² wynosiła 6810 zł, a w stolicy aż 7820 zł. Nawet w mniejszych miastach jak Olsztyn 1m² kosztował 4929 zł. Wielu specjalistów twierdzi, że ceny będą rosnąć dalej. Niektórzy są zdania, że ciągły wzrost cen spowodowany jest sztucznym nadmuchiwaniem rynku przez deweloperów. Jeżeli to prawda to w pewnym momencie ta spekulacyjna bańka pęknie, a ceny gwałtownie spadną. Zobaczymy.
Lokata czy wynajem mieszkania?
Według ekspertów osoby, które chcą zainwestować, powinny, zamiast lokować pieniądze, przemyśleć kupno mieszkania pod wynajem. Opłaca się to znacznie bardziej i daje większy zysk. Mowa nawet o 3-krotnie wyższej rentowności wynajmu mieszkania w stosunku do lokat bankowych. Oczywiście stopy zwrotu uzależnione są od lokalizacji i standardu nieruchomości, ale szacuje się je na 4,5%, a nawet 6%. W porównaniu, lokaty najczęściej oprocentowane są na 2 do 4%. Malejąca inflacja i spadające oprocentowanie lokat sprawiają, że kupno mieszkania okazuje się znacznie lepszym rozwiązaniem.
Kredyty hipoteczne w 2018 roku
Obecnie kredyty hipoteczne są tanie i łatwo dostępne. Banki wyliczają naszą zdolność tak, by rata zaciąganego kredytu nie przekraczała 35-40% naszych dochodów. Na wyższy wskaźnik, np. 50% mogą liczyć osoby z dochodami znacznie wyższymi od średniej krajowej. Takie wyliczenia dają 4% oprocentowanie kredytu. Zarabiając przeciętnie, możemy liczyć na maksymalnie 378,9 tys. zł od banku. Zakładając oczywiście, że nie mamy żadnych innych zobowiązań. Wysokość stóp procentowych prędzej czy później jednak się zmieni. Jeżeli nie zwiększymy swoich dochodów, to będzie nam zdecydowanie trudniej wziąć kredyt. Jeżeli oprocentowanie znów wróciłoby do 7% z 2012 roku, musielibyśmy liczyć się z kwotą o 100 tys. złotych niższą niż obecnie.
Pamiętajmy o tym, aby nie zaciągać kredytu hipotecznego „pod korek”. Jeżeli dziś kwota spłacanej raty wynosi 40% dochodu, przy 7% będzie ona pochłaniała aż 54% naszych dochodów, a z czegoś przecież musimy żyć. Nie przesadzajmy więc z zadłużeniem.
Ranking kredytów hipotecznych na styczeń 2018
BANK | NAZWA KREDYTU | MARŻA | OPROCENTOWANIE | PROWIZJA | RRSO | RATA MIESIĘCZNA |
PKO Bank Polski | Kredyt własny kąt hipoteczny | 1,30% | 3,02% | 0,00% | 3,06% | 950,50 zł |
Citi Bank Handlowy | Kredyt hipoteczny | 1,44% | 3,16% | 0,00% | 3,21% | 965,15 zł |
Credit Agricole | Kredyt na zakup mieszkania lub domu | 1,65% | 3,37% | 0,00% | 3,42% | 987,36 zł |
BGŻ BNP Paribas | Kredyt hipoteczny | 1,75% | 3,56% | 0,00% | 3,62% | 1007,69 zł |
Bank Zachodni WBK | Kredyt mieszkaniowy | 1,79% | 3,60% | 0,00% | 3,66% | 1012,01 zł |
Eurobank | Kredyt hipoteczny | 1,89% | 3,61% | 0,00% | 3,67% | 1013,08 zł |
ING Bank Śląski | Kredyt hipoteczny | 1,90% | 3,62% | 0,00% | 3,68% | 1014,16 zł |
Raiffeisen Polbank | Kredyt hipoteczny | 1,89% | 3,70% | 0,00% | 3,76% | 1022,83 zł |
Bank Pekao | Kredyt mieszkaniowy | 2,09% | 3,90% | 1,99% | 4,17% | 1065,45 zł |
Millennium Bank | Kredyt hipoteczny | 2,50% | 4,22% | 0,00% | 4,30% | 1080,12 zł |
Alior Bank | Kredyt Hipoteczny „Megahipoteka” | 3,10% | 4,91% | 2,00% | 5,23% | 1181,89 zł |